Mieszkaniec indonezyjskiej wioski cierpi od lat na dziwną chorobę. Dede został nazwany Człowiekiem - Drzewem. Jego ciało pokrywa masa ogromnych kurzajek podobnych do konarów drzewa, które utrudniają mu poruszanie się. Choroba dopadła Dede, gdy miał kilkanaście lat i skaleczył się w kolano. Miejscowi lekarze nie potrafili mu pomóc. Zainteresował się nim amerykański dermatolog dr Anthony Gaspari, który zobaczył reportaż Discovery o "Człowieku - Drzewo". Dede trafił w końcu do szpitala w Bandung, gdzie 9 miesięcy temu przeszedł operację. Lekarze usunęli mu 6 kg narośli. W poniedziałek 25 sierpnia Dede mógł wreszcie wrócić do domu.
Dede Koswara, znany z Indonesji jako "Człowiek Drzewo" był leczony w tropikalnym szpitalu przez ostatnie miesiące, gdzie lekarze starali się uratować, powoli porastające ciało brodawkami. Choroba zdążyła opanować całe ciało nieszczęśnika.
"To jest jedna z najbardziej skąplikowanych chorób jakie widziałem w swojej karierze” Powiedział Amerykański doktor Anthony Gaspari na konferencji prasowej w szpitalu Hasan Sadikin w Bandungu.
Choroba Dede rozpoczęła się jeszcze kiedy był nastolatkiem. Skaleczył się on w kolano, gdzie po przez ranę, zaraził się wirusem HPV, który wpłynął na jego przyszłe życie. Wirus modyfikował jego tkankę skórną, która z czasem zaczęła przypominać konary drzew. Wirus zaatakował ręce i nogi w takim stopniu, że DeDe nie był w stanie wykonywać najprostszych czynności dnia codziennego.
Z czasem Dede stracił prace, potem opuściła go żona. Przeprowadził się do rodziców którzy pomagali mu w codziennym życiu.
“Pierwsze co bym chciał to znaleźć prace. Potem może pewnego dnia, kto wie? Może spotkam kobietę i się ożenię” powiedział Indonezyjczyk z wyspy Jawy w wywiadzie dla Brytyjskiej gazety The Telegraph.
Doktor A. Gaspari, z Uniwersytetu w Maryland specjalizujący się w chorobach skóry wraz z zespołem lekarzy powiedział na konferencji prasowej o kolejnych etapach uzdrowienia DeDe.
Dede przeszedł pomyślnie operację usunięcia drzewiastych narośli na nogach, rękach i twarzy.
Jednak po czasie znowu powróciły. Stan, w jakim się znajdował, sprawił, że o jego historii usłyszał cały świat. Został bohaterem kilku filmów dokumentalnych, które przedstawiały jego życie. Brodawki uniemożliwiały Dede normalne funkcjonowanie. Nie mógł on się posługiwać rękami i nogami. Lokalna społeczność uważała, że choroba jest wynikiem rzuconej klątwy.Dede Koswara zmarł po długiej walce z nieuleczalną i rzadką chorobą. Miał 42 lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz