Translate

niedziela, 19 lutego 2017

Kobiety widzą więcej


Świat w oczach kobiet jest zdecydowanie bardziej kolorowy niż w przypadku mężczyzn. Zdaniem naukowców jest to wynik ewolucji. Męskie oko nigdy w takim stopniu jak kobiece nie przystosowało się do rozróżniania setek a może i tysięcy barw. Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Arizony przyjrzeli się kodom DNA u 236 osób z Afryki, Azji i Europy. Szczególną uwagę przykładali do różnic w genie OPN1LW, który odpowiedzialny jest za kodowanie białka zwanego opsyną typu L.
Opsyny znajdują się w siatkówce i odpowiedzialne są m.in. za widzenie w kolorze. Zadanie to spełniają trzy rodzaje tego białka. Opsyna S rejestruje barwy niebieskie i fioletowe, opsyna M - zielone, a opsyna L reaguje na kolor czerwony. Następnie informacje te są przetwarzane w czopkach znajdujących się w oczach, gdzie następuje rozpoznanie koloru obserwowanego przedmiotu. Podczas badań DNA okazało się, że u różnych ludzi gen OPN1LW może występować w aż 85 odmianach – jest to trzykrotnie więcej niż w przypadku innych genów. Tak duża różnorodność może mieć znaczący wpływ na gamę kolorów, które potrafimy rozróżnić.

Trzy różne kolory, od lewej: róż pompejański, szkarłatny, karminowy (fot. WP.PL)
Co więcej, OPN1LW, podobnie jak inny gen, który koduje opsynę typu M, znajduje się na chromosomie X. Jak wiadomo u kobiet znaleźć można dwa takie chromosomy, natomiast u panów para składa się z jednego chromosomu X i jednego Y. Stąd u przedstawicielek płci pięknej może wystąpić dwa razy więcej opsyn typu M i L. Naukowcy szacują, że dotyczy to około 40 proc. populacji kobiet. Efektem takiej zwiększonej zawartości opsyn w siatkówce jest albo związane z dostrzeganiem dodatkowych, nowych barw, albo polepsza nasza zdolność do rozróżniania odcieni danego koloru.
Dlaczego akurat chromosom X jest ważny? Badacze uważają, że zdolność do lepszego rozpoznawania barw przez kobiety ma związek z tym, że to one musiały rozróżniać, czy dane owoce są jadalne czy nie. Mężczyźni natomiast potrzebowali jedynie rozróżniać kształty i kolory zwierząt. Podczas polowania nie był ważny odcień futra zwierzyny. Badania prof. Israela Abramova, psychologa z Brooklyn Collage, wykazały, że panowie są słabsi w odróżnianiu odcieni występujących w centrum spektrum kolorów: niebieskiego, zielonego i żółtego. Tymczasem panie są dużo gorsze w śledzeniu wzrokiem szybko poruszających się przedmiotów z dystansu oraz wyłapywaniu ich wizualnych szczegółów. – Widmo optyczne u większości mężczyzn wymaga nieco dłuższej fali niż spektrum kobiet, aby zarejestrować ten sam kolor – powiedział prof. Abramov. Ponieważ dłuższe fale są powiązane z cieplejszymi kolorami, mężczyźni mogą widzieć je w nieco innych odcieniach – np. kolor, który w oczach pań jest pomarańczowy, panowie dostrzegą jako rudy. Podobnie jest z trawą, niemal zawsze kobiety widzą ją jako bardziej zieloną niż mężczyźni, dla których jest ona nieco żółtawa. Niestety, w związku z tym, ze za widzenie barw odpowiedzialne są proteiny kodowane gównie przez geny na chromosomie X, gdy ten ulegnie u panów uszkodzeniu, nie ma drugiej kopii, która mogłaby dobrze zakodować opsyny. Stąd zaburzenie zwane ślepotą barw występuje głównie u mężczyzn.

http://bezuzyteczna.pl/static/content/2ec645845a7deccdac0d.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz